Z programem „Mask Singer” pożegnał się Marcin Miller, który ukrywał się pod maską Kota. Wokalista grupy Boys zwrócił uwagę na reakcję jurorów, kiedy okazało się, że to on jest Kotem. „Jestem ze środowiska disco polo, który to nurt nie jest w centrum zainteresowania” – powiedział w rozmowie z „Faktem”.